Szukaj nieruchomości


Kwadrat Nieruchomości

Umowę dożywocia nie tak łatwo rozwiązać

30
12/15
Umowę dożywocia nie tak łatwo rozwiązać
Opublikowano dnia 30 gru, 2015

Brak wywiązywania się z obowiązków wynikających z takiego dokumentu nie oznacza, że druga strona może go w prosty sposób unieważnić. Należy wykazać rażące zaniedbania osób, którym przekazaliśmy majątek w zamian za opiekę.

Pozwem z dnia 14.01.2014 r. powód wniósł przeciwko pozwanym o rozwiązanie umowy dożywocia zawartej w dniu 05 lutego 2008 r., na mocy której powód przeniósł na pozwanych własność nieruchomości.

W uzasadnieniu powód twierdził, że w myśl umowy, pozwani mieli przyjąć powoda jako domownika, dostarczać mu wyżywienie, ubranie, światło i opał oraz udzielać odpowiedniej pomocy. Żaden z tych obowiązków nie został dochowany przez pozwanych. Powód mieszka sam, bez należytej opieki, sam opłaca energię elektryczną, opał na zimę, żywność i lekarstwa.

Pozwani jego zdaniem wydzielali powodowi tylko niewielką kwotę z jego renty, powodowi brakowało pieniędzy na żywność, środki czystości, lekarstwa. Nie miał dostępu do bieżącej wody, nie ma żadnych urządzeń sanitarnych w domu, a ogrzewanie zapewnia mu stary piec węglowy. Pozwani nie interesowali się w ogóle sytuacją życiową powoda, skradli mu dokumenty, na podstawie których został zaciągnięty kredyt. Pozwani przywłaszczyli sobie pralkę powoda, zepsuli instalację elektryczną. Pozwana zmuszała powoda do opuszczenia domu. Wobec takiego zachowania pozwanych, powód chce rozwiązać umowę dożywocia i zawrzeć nową z inną osobą.

Tymczasem w odpowiedziach na pozew z dnia 24.12.2014 r. pozwani wnieśli o oddalenie powództwa. W uzasadnieniu pozwani przyznali, iż zawarli z powodem umowę o dożywocie, wraz z obowiązkami określonymi w treści umowy. Pozwany w zamian za przekazanie im gospodarstwa rolnego uzyskał rentę strukturalną w kwocie 1300 zł miesięcznie, kwotą tą dysponując sam.

Tym samym gdy stosunki między stronami umowy o dożywocie nie ułożą się właściwie i nie można wymagać, aby pozostawały one nadal w stosunkach tak bardzo zbliżonych do rodzinnych, każdej z nich przysługuje uprawnienie z art. 913 § 1 k.c. W § 2 tego artykułu przewidziany jest wyjątek. Przepis ten przewiduje mianowicie możliwość rozwiązania umowy, ale tylko w przypadkach wyjątkowych, ekonomicznie uzasadnionych, a przede wszystkim wtedy, gdy zamiana określonych umową świadczeń na rentę dożywotnią nie prowadzi do właściwego rezultatu.

Rozwiązanie umowy o dożywocie w świetle art. 913 § 2 k.c. może nastąpić w wypadkach wyjątkowych. Należy jednak zgodzić się, że sam fakt niewywiązywania się nabywcy nieruchomości z obowiązku świadczenia na rzecz dożywotnika nie stanowi podstawy do zamiany dożywocia na rentę. Stwarza jedynie warunki do wytoczenia powództwa o zasądzenie umówionych świadczeń i do ewentualnego żądania odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania wynikającego z umowy dożywocia. Cechą wspólną wszystkich zaszłości, jakie kwalifikują wypadek z art. 913 § 2 k.c. jako „wyjątkowy", jest krzywdzenie dożywotnika, agresja i zła wola po stronie jego kontrahenta, a nie samo negatywne nastawienie dożywotnika do kontrahenta.

Celowość rozwiązania umowy nasuwa się z logiczną koniecznością np. wtedy, gdy zobowiązani z umowy o dożywocie zupełnie lekceważą dożywotnika, dopuszczają się względem niego czynów karalnych, czy też całkowicie odmawiają świadczeń dożywotnikowi.

Sąd uznał, iż powództwo w niniejszej sprawie nie zasługuje na uwzględnienie, wobec braku wykazania przez powoda, że zachodzi wyjątkowy wypadek uzasadniający rozwiązanie zawartej przez strony umowy o dożywocie.

Należy podkreślić, że zarzuty powoda wobec pozwanych, dotyczące niewykonywania w całości obowiązków wobec dożywotnika, powodują po stronie powoda ewentualne roszczenie o wykonanie umówionych świadczeń, ale nie dają podstaw do rozwiązania umowy.

źródło - [Gazeta Prawna z dnia 16-12-2015]


Aktualności

Na naszej stronie publikujemy najnowsze newsy ze świata nieruchomości.

Najchętniej czytane