Uproszczenie i skrócenie procedury planowania przestrzennego to jedno z głównych założeń przyjętej wczoraj przez rząd nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Zgodnie z projektem grunty rolne leżące w obrębie miast z mocy ustawy zostaną przekwalifikowane na tereny pod budownictwo mieszkaniowe. Zmieni się także wysokość tzw. renty planistycznej, którą płaci sprzedający działkę przekwalifikowaną z rolnej. Wyniesie ona 25 proc. wzrostu wartości nieruchomości. W tej chwili gminy ustalają ją same, a maksymalna jej wysokość to 30 proc. wartości nieruchomości.

Projekt zawiera także definicję działki sąsiedniej. Jest to działka budowlana dostępna z tej samej drogi i przylegająca bezpośrednio do granicy działki objętej wnioskiem o ustalenie warunków zabudowy. Obecnie wielu problemów przysparza stosowanie zasady dobrego sąsiedztwa. Według niej działkę można zabudować (tam, gdzie nie ma planu) tylko wtedy, gdy w sąsiedztwie jest chociaż jedna zabudowana działka (wyjątek: inwestycje publiczne). Poza tym inwestycja musi nawiązywać do już istniejących. Gdy więc w sąsiedztwie stoją domki jednorodzinne, to można postawić tylko kolejne domki.

W obowiązującej teraz ustawie zapomniano jednak o zdefiniowaniu podstawowego pojęcia działki sąsiedniej. Nie wiadomo więc, czy są to tylko działki przylegające do tej, na której planowana jest inwestycja, czy także położone dalej.

Projekt precyzuje ponadto, w jakich konkretnych sytuacjach będzie potrzebna decyzja ustalająca warunki zabudowy. W tej chwili nierzadko jest niepotrzebna, mimo to wymaga się jej od inwestora. Pozwalają na to niejasne przepisy.

Decyzja ma być wydawana m.in. wówczas, gdy inwestycja wymaga pozwolenia na budowę. Termin wydania decyzji o warunkach zabudowy skrócono do 65 dni. Wprowadzono też karę w wysokości 500 zł za każdy dzień zwłoki.

źródło - [Rzeczpospolita nr 107 z dnia 09-05-2007]