Ponad 60 tys. osób czeka na potwierdzenie prawa do rekompensaty. Wszystko komplikują zmieniające się przepisy i niechęć urzędników. Wyrok w sprawie Branickich może ułatwić dochodzenie roszczeń
– Nie ma prawnych podstaw do unieważniania uprawnień, nabytych na mocy poprzednich przepisów o rekompensatach za mienie zabużańskie, które nie przewidywały obowiązku ustalania miejsca zamieszkania 1 września 1939 r. na byłym terytorium RP – stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygnatura akt: I SA/Wa 2392/11), uchylając decyzje wojewody mazowieckiego i ministra Skarbu Państwa. Taki warunek wprowadzono dopiero w ustawie z 2005 r.
Decyzje z 2011 r. stwierdzały nieważność zaświadczenia starosty pruszkowskiego z 2001 r. Oparte na wyroku z 1996 r. Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy, mówiło ono, że w związku z wojną 1939 r. Adam Branicki pozostawił poza obecnymi granicami RP majątek Roś wartości 156 mln zł.
– W decyzjach przyjęto m.in., że obowiązkiem starosty było zbadanie, czy Adam Branicki, mieszkał 1 września 1939 r. w swoim majątku na Białorusi. Tymczasem w 2001 r. nie było żadnej takiej dodatkowej przesłanki, a spadkobiercy przedstawili wszystkie wymagane wtedy dokumenty – mówi adwokat Józef Forystek, ich pełnomocnik. – Zaświadczenie zostało więc wydane zgodnie z obowiązującym wtedy prawem. A restrykcyjny przepis w ustawie z 2005 r., zaskarżony zresztą ostatnio do Trybunału Konstytucyjnego, powinien z niej zniknąć – wskazuje.
– To są prawa nabyte i jeśli ówczesna ustawa nie przewidywała takiego warunku, nie powinno się ich kwestionować – uważa adwokat Piotr Boroń. – Szkopuł w tym, że zgodnie z poprzednimi przepisami, uprawnienia do zaliczania wartości pozostawionych nieruchomości potwierdzano na ogół zaświadczeniami. Te zaś nie mają takiej trwałości jak decyzje administracyjne i łatwiej je podważać.
Andrzej Korzeniowski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kresowian Wierzycieli Skarbu Państwa, uważa, że wyrok powinien wpłynąć na dotychczasową praktykę wojewodów, którzy potwierdzają prawo do rekompensaty.
– Doceniam, że na wypłaty poszło dotychczas 2 mld zł, rozumiem ograniczenia budżetu – zapewnia. – Ale skoro po siedmiu latach od wejścia w życie ustawy z 2005 r. w urzędach wojewódzkich czeka na rozpatrzenie 66 tys. wniosków o potwierdzenie prawa do rekompensaty, to kiedy zostaną załatwione ostatnie? Podważane bywają wyroki sądowe, zaświadczenia wydawane na podstawie poprzednich przepisów, operaty szacunkowe. Postępowania są przedłużane i zawieszane, żąda się coraz nowych dokumentów. Za mało jest urzędników załatwiających sprawy Zabużan.
Mimo interwencji rzecznika praw obywatelskich, do wyceny nieruchomości nie przyjęto wskaźnika inflacji, a Trybunał Konstytucyjny uznał w ubiegłym roku, że nie narusza to konstytucji. Nowelizacji wymaga zresztą sama ustawa, w tym m.in. wymóg zamieszkiwania 1 września 1939 r.
Rekompensaty za mienie
źródło - [Rzeczpospolita z dnia - 20-04-2012]