Najem okazjonalny miał poprawić sytuację właścicieli wynajmujących mieszkania. Jednak jego zastosowanie w praktyce jest marginalne. Brakuje zachęt do sięgania po tę konstrukcję.
Ministerstwo Transportu Budownictwa i Gospodarki Morskiej chce ten stan zmienić – z konsultacji społecznych wrócił właśnie projekt założeń zmian w ustawie o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego rozszerzający o przedsiębiorców krąg podmiotów, które z tej instytucji będą mogły korzystać.
Na piątek 22 czerwca resort zapowiada konferencję kończącą etap uzgodnień projektu. Jednak propozycje oceniane są jako niewystarczające.
Dwuletnia instytucja
– Najem okazjonalny jako szczególny rodzaj najmu został wprowadzony do polskiego systemu prawnego ustawą z dnia 17 grudnia 2009 r. – przypomina mecenas Karolina Kapuścik z Kancelarii Młynarczyk Puchała Kancelaria Radców Prawnych.
Miał on zagwarantować właścicielom wynajmowanych lokali nieprowadzącym działalności gospodarczej, skuteczniejszą ochronę ich własności poprzez umożliwienie szybkiej eksmisji: bez procedury sądowej i konieczności zapewnienia najemcy innego lokalu. W praktyce nie wzbudził jednak zainteresowania.
– Zakres stosowania przepisów o najmie okazjonalnym jest minimalny. Pojawienie się ich w naszym systemie prawnym zbiegło się z zaistnieniem takiej sytuacji rynkowej, w które jest więcej lokali do wynajęcia niż chętnych do ich najmu. To świadczy o konieczności szukania rozwiązań ponadczasowych.
Potrzebne są takie, które będą dobrze funkcjonować w każdej sytuacji rynkowej – argumentuje Wojciech Kuc, były prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.
Resort twierdzi, że rozwiązaniem takim będzie umożliwienie korzystania z tej instytucji podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą.
Pomysł jest dobry, ale niewystarczający – twierdzą środowiska związane z procesem inwestycyjnym i przedstawiają własne rozwiązania.
– O ile kierunek tej propozycji jest właściwy, o tyle oddziaływanie proponowanego rozwiązania może być zbyt ograniczone. Najem okazjonalny wprowadzony dla osób fizycznych nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Wydaje się, że konieczność sporządzania aktów notarialnych jest zbyt dużym utrudnieniem nawet dla osób fizycznych.
Tym bardziej będzie zniechęcało do angażowania kapitałów przez podmioty gospodarcze – twierdzi Jacek Bielecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
I dodaje, że struktura własnościowa mieszkań w Polsce jest dla tej instytucji niekorzystna (ponad 80 proc. mieszkań to zasób, w którym mieszkają właściciele) i daleko odbiega od struktury w rozwiniętych krajach Europy.
– Wobec tego należy stworzyć warunki dla inwestowania w mieszkania czynszowe zorganizowanemu kapitałowi prywatnemu, ograniczając ryzyko właścicieli lokali, minimalizując procedury biurokratyczne i zachęcając ekonomicznie do tego typu inwestycji.
Rozwiązaniem optymalnym byłoby wyłączenie z najmu prowadzonego w ramach działalności gospodarczej działania ustawy o ochronie lokatorów. Regulacje kodeksu cywilnego dostatecznie chronią interesy rzetelnych najemców – uważa Jacek Bielecki.
Podobne zdanie ma przedstawiciel Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.
– Najem wolnorynkowy powinien podlegać jedynie regulacjom znajdującym się w kodeksie cywilnym – mówi Wojciech Kuc.
Zdaniem Bieleckiego warto by zastanowić się też nad wprowadzeniem zachęty ekonomicznej.
– Może być nią, podobnie jak to zrobiono w Niemczech, przyśpieszona, 10-letnia amortyzacja wynajmowanych lokali.
Rozwiązanie to może być wprowadzone czasowo, dla rozruszania budownictwa czynszowego.
Budżet państwa nie poniesie z tego tytułu żadnych obciążeń, bo obecnie taka działalność w ogóle nie jest prowadzona wobec ryzyka związanego z nadmierną ochroną lokatorów i brakiem zachęt ekonomicznych – poddaje pomysł Bielecki.
źródło - [Gazeta Prawna z dnia 21-06-2012]