Tak zakłada jedna z prawie 70 poprawek do nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych zgłoszonych w środę. Los wszystkich poprawek senackich (razem jest ich już ok. 120) rozstrzygnie się dzisiaj wieczorem podczas głosowania.
Pomysł zwolnienia niektórych lokatorów z płatności na fundusz remontowy narodził się pod wpływem oskarżeń, że wykup mieszkań lokatorskich za nominalną kwotę umorzonego spółdzielni kredytu z budżetu państwa - czyli za kilka, maksymalnie kilkaset złotych - mógłby zostać uznany za sprzeczny z konstytucją. Dlaczego? Bo osoby, które wcześniej przekształcały mieszkania lokatorskie we własnościowe albo pełną własność, musiały spłacić zwaloryzowaną kwotę umorzonego kredytu, czyli nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Byłyby więc bardzo pokrzywdzone. Problem nie jest błahy, bo dotyczy nawet 2,6 mln osób.
Uwłaszczenia za kilka złotychGdyby poprawka zaproponowana przez sen. Adama Bielę została przyjęta, to ci, którzy wcześniej wykupili swoje mieszkania, nadwyżki wpłat powyżej sumy nominalnej mieliby zaliczone na poczet funduszu remontowego. Oznacza to, że w praktyce przez kilkanaście lat nie musieliby dokonywać wpłat na ten fundusz. - To może pogodzić ludzi w spółdzielniach. Inaczej skakaliby sobie do oczu, że niektórzy wykupili mieszkania znacznie taniej - tłumaczył Biela. Nie wszystkim się to podobało.
- Byłoby to w praktyce zamrożenie prac remontowych w spółdzielniach - mówił sen. Przemysław Alexandrowicz. Wiceminister budownictwa Piotr Styczeń obiecał, że jeszcze przed ponownymi głosowaniami w Sejmie rząd zamówi ekspertyzy, czy koncepcje senackie nie łamią konstytucji.
Sprawa wykupu mieszkań budziła zresztą najwięcej emocji. Jedna ze zgłoszonych poprawek zakłada, że przepisy o tzw. uwłaszczeniu spółdzielców wejdą w życie jak najszybciej, być może już nawet w lipcu. Pozwoli to uniknąć płacenia wyższej stawki VAT, która ma obowiązywać od 1 stycznia 2008 r.
Opłaty za kserowanieWątpliwości budziło też odrębne ewidencjonowanie i rozliczanie kosztów remontów poszczególnych nieruchomości. - Przez to stan techniczny starszych i nieocieplonych jeszcze bloków będzie ulegał szybkiemu pogorszeniu - ostrzegał sen. Tadeusz Lewandowski.
Senatorom nie podobał się też przepis, który daje mieszkańcom prawo do bezpłatnego żądania kopii większości dokumentów spółdzielni. - Kilku pieniaczy może w ten sposób sparaliżować pracę administracji - ostrzegał sen. Dariusz Górecki. Dlatego zgłosił poprawkę, aby sami zainteresowani płacili za kserowanie.
Prawie na pewno wrócą zebrania przedstawicieli w dużych spółdzielniach. Pomysł odbywania walnych zgromadzeń na raty senatorowie uznali za absurdalny i niemożliwy do przyjęcia. Bronił go zdecydowanie minister Styczeń. Proponował jednak wprowadzić kilkuletni okres przygotowawczy, aby spółdzielnie mogły się przygotować do nowej formy walnych zgromadzeń.
Inne krytykowane rozwiązania to m.in. zasiedzenie przez spółdzielnię gruntów o nieuregulowanym stanie prawnym i odpowiedzialność karna władz spółdzielni.