Głośni sąsiedzi to brak snu i nieustająca irytacja - problem najczęściej dotyczy mieszkańców bloków. Niezależnie, od tego czy robią to umyślnie bądź nie, trzeba działać w imię zdrowia i dobrych stosunków sąsiedzkich. Od czego zacząć?
Unikaj ich!
Być może brzmi to banalnie, jednak przezorny zawsze ubezpieczony. Jeśli jeszcze nie masz problemu z hałaśliwym sąsiedztwem, zrób wszystko, żeby Cię to nie spotkało. Po pierwsze, przy wyborze mieszkania celuj w najwyższe piętra. Okazuje się, że hałas w budynku zdecydowanie bardziej dokucza osobom mieszkającym na parterze.
Ważne jest również, żeby dokładnie sprawdzić okolicę, do której się sprowadzasz. Szukając odrobiny spokoju unikaj klubów nocnych, przystanków autobusowych, boisk do piłki nożnej i wszelkiego rodzaju miejsc, w których ludzie lubią zbierać się w dużych grupach.
Poinformuj
Spróbuj nie zakładać najgorszego o swoim sąsiedzie. Być może nie ma złych intencji, a pojęcie ciszy nocnej jest mu po prostu obce. W internecie znajduje się pełno informacji na ten temat. Zapoznaj się z nimi i popisz się wiedzą. Uwaga - upewnij się, że jesteś dobrze przygotowany. W Polsce powszechnie obowiązuje cisza nocna od 22 do 6 rano. O zasadach jej przestrzegania mówi kodeks wykroczeń w art. 51. Możliwe, że spółdzielnia mieszkaniowa ustaliła indywidualne godziny. W tym przypadku znajdziesz je w regulaminie porządkowym.
Niestety jest spora szansa, że Twój sąsiad odbierze to jako groźbę. Musisz być ostrożny. Najlepiej będzie, jeśli wtrącisz taką informację w trakcie zwykłej pogawędki - na papierosie, przy herbacie. Okazja zawsze się znajdzie. Nie daj po sobie poznać, że był to główny cel rozmowy.
Porozmawiaj
Wiele osób myśli, że rozmowa nic nie da. Nawet nie wiedzą jak bardzo się mylą! Oczywiście trzeba ją odpowiednio przeprowadzić. Jeśli atakujesz swojego sąsiada i wywołujesz kłótnię – faktycznie, to nic nie da. Powstanie tylko większy konflikt, a on w efekcie nie zaprzestanie hałasu, być może nawet go zwiększy, żeby tylko zrobić na złość. Spróbuj więc, podejść do sprawy spokojnie. Bądź uprzejmy. Wytłumacz, że dla Ciebie to również niezręczna sytuacja. Że nie zawracałbyś mu tym głowy, jeśli problem nie byłby bardzo poważny. Jeśli jesteś studentem, zwróć uwagę, że jego zachowanie przeszkadza Ci w nauce. Masz dzieci? Powiedz, że nie śpią w nocy, co negatywnie odbija się na Twoim i ich zdrowiu.
Możesz zaproponować jakiś plan, np. jasno wyznaczyć w których godzinach hałas nieszczególnie Ci przeszkadza, a w których jest niedopuszczalny. W ten sposób jesteś w stanie załatwić o wiele więcej. Wyjdź z rozwiązaniem, a nie tylko z pretensjami.
Poszukaj wsparcia
Jeżeli nie jesteś w stanie załagodzić problemu sam, a Twoje prośby nie działają, zwróć się do innych sąsiadów. Na pewno nie jesteś jedynym, któremu przeszkadza ten straszny hałas z mieszkania obok. Jeśli Twój „głośny sąsiad” nie potraktował Cię poważnie podczas rozmowy, być może zmieni swoje nastawienie, jeśli dostanie kilka innych skarg. W grupie siła!
Anonimowa skarga
Spróbuj powiesić na klatce schodowej anonimową wiadomość dla głośnego sąsiada. Podaj numer mieszkania, żeby nie było wątpliwości o kogo chodzi. Prawdopodobnie zerwie ją przy pierwszej okazji, ale najważniejsze, że przeczyta. Co ciekawe, takie skargi są dużo bardziej upokarzające niż rozmowa w cztery oczy. Są też bardziej skuteczne.
Oczywiście ta metoda jest nieco mniej popularna wśród mieszkańców domów. Nie możesz tak po prostu obkleić komuś ścian. Spróbuj wtedy wcielić się w rolę listonosza i zostawić kartkę w skrzynce na listy. Niestety, w tego typu sąsiedztwie o wiele łatwiej znaleźć nadawcę wiadomości.
Kłóć się profesjonalnie
Jeśli pomimo wielu prób i chęci każda rozmowa źle się kończy, spróbuj mediacji! Wykwalifikowany mediator umożliwi zażegnanie sporu i zaproponuje takie wyjście z sytuacji, aby każdy był zadowolony. Jeśli nie chcesz przepłacać i korzystać z profesjonalnych usług, możesz poprosić dowolną osobę trzecią o pełnienie tej funkcji. Ważne jednak, aby podstawowe zasady były zachowane. Mediator musi wspierać obie strony konfliktu tak samo. Dzięki temu, Twój sąsiad poczuje się rozumiany, a nie atakowany i będzie chętny do współpracy.
Zwróć się do władz
Nie bez powodu ten sposób został wymieniony jako ostatni. Nie jest on najlepszy, chociaż można go uznać za najbardziej skuteczny – głośny sąsiad przestraszy się odpowiedzialności karnej i powagi sytuacji, w efekcie czego ucichnie. Pamiętaj jednak, że jest to krok, który ma ogromny i często nieodwracalny wpływ na relacje w sąsiedztwie. Telefon na policję zostaw na najbardziej ekstremalne sytuacje, kiedy już nie ma innego wyjścia i wszystkie powyższe sposoby zawiodły.
źródło - [domiporta z dnia 06.12.16]