Ale władze na razie nie planują wprowadzenia podatku, chociaż prace nad stworzeniem rejestru nieruchomości trwają.
- Kataster rodzi się w bólach. Ministerstwo Sprawiedliwości powoli informatyzuje bazę hipoteki, a MSWiA wspólnie z samorządami tworzy ewidencję gruntów i budynków. Ale żeby doszło do wprowadzenia podatku katastralnego, konieczna jest jeszcze wycena nieruchomości. Nie sądzę, żeby do wprowadzenia takiego podatku doszło w tej kadencji Sejmu - mówi Jakub Lutyk z Ministerstwa Finansów.
Jak się oblicza podatek katastralny, czyli podatek od nieruchomości?
- Naliczany jest na podstawie tzw. katastru, czyli rejestru nieruchomości i ich wyceny według lokalizacji, dostępu do mediów, dostępu do infrastruktury itd. Dokładne zasady ustalania wartości mieszkania czy domu nie są odgórnie określone, przez co w każdym z krajów, w których obowiązuje podatek katastralny, stosuje się inne metody wyceny - tłumaczy Paweł Grząbka z CEE Property Group.
Zdaniem Grzegorza Buczka jest to sprawiedliwy i powszechny - zwykle lokalny, tzn. płacony gminom - podatek, związany mocno z mechanizmami planowania przestrzennego i rozwoju, działający automatycznie zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść właściciela. Jeśli bowiem wartość nieruchomości - także dzięki możliwości jej zabudowy ustalonej planem - wzrasta, to większy jest podatek. Jeśli jednak wartość nieruchomości spada na skutek ustaleń planu - to spada też wymiar podatku.
- Jest to znacznie sprawniejszy i bardziej efektywny, a do tego sprawiedliwszy - bo powszechny - mechanizm od tego, który określają obecne przepisy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, mówiące o tzw. rencie planistycznej. Próbuje się ją notabene ograniczyć w planowanej nowelizacji przepisów - mówi Grzegorz Buczek.
Zdaniem dr. Władysława Jana Brzeskiego z Europejskiego Instytutu Nieruchomości obecnie stosowany w Polsce podatek od nieruchomości funkcjonuje już niejako w charakterze podatku katastralnego, chociaż podatnikami są właściciele nieruchomości, którzy mogą mieć więcej niż jedną nieruchomość, co powoduje, że są opodatkowani za wszystkie nieruchomości łącznie na terenie danej gminy.
- Podatek z jednej strony przynosi bardzo dobre wyniki fiskalne gminom - jest to jeden z najwyższych wskaźników w Europie, ale jego struktura jest wysoce niewydajna gospodarczo, gdyż struktura stawek jest skrajnie wypaczona. Większość płacą przedsiębiorstwa - twierdzi Władysław Brzeski.
Tworzenie katastru ma swoją historię. Miał on wejść w życie już ponad dziesięć lat temu razem z planowaną reformą systemu planowania przestrzennego, ale spalił go ówczesny minister Modzelewski. Stwierdził bowiem, że podatek będzie wynosił w skali rocznej od kilku do kilkunastu procent od wartości nieruchomości. Tym samym zawyżył jego powszechnie za granicami Polski stosowany wymiar aż dziesięciokrotnie, gdyż zwykle wynosi on od kilku do kilkunastu promili w skali rocznej.
- Dlatego ostatecznie w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym, która weszła w życie 1 stycznia 1995 r., wprowadzono - wobec braku podatku katastralnego - jego "protezę", czyli nieszczęsną "rentę planistyczną" - mówi Grzegorz Buczek, architekt i urbanista.
źródło - [Rzeczpospolita nr 158 z dnia 09-07-2007]