Nazywane klitkami, dziuplami – małe mieszkania o powierzchni 14 – 20 mkw. mimo że są reliktem przeszłości, wciąż szybko znajdują nabywców.
Co to jest klitka?Co zasługuje na miano klitki, albo jak kto woli, dziupli? Według słownika slangu, klitka to „mały pokój lub mieszkanie, zwłaszcza wąskie”, (źródło: www.univ.gda.pl).
– Dolnej granicy nie podejmuję się określić, ale sądzę, że na miano klitki zasługują mieszkania o powierzchni do 22 mkw. Większe metraże zaliczyłbym już do małych kawalerek – mówi Marcin Drogomirecki z serwisu oferty.net. – Takie mieszkanka budowano głównie w latach 50. i 60., ale trafiają do obrotu do dziś i długo nie leżą – dodaje.
Jakie są plusy takich mieszkań? Jeśli cena jednego metra kwadratowego jest wysoka, to przy tak małej powierzchni cena ostateczna jest do przyjęcia dla wielu osób. Stąd ich popularność. Jest to zazwyczaj kwota oscylująca wokół 200 tys. zł. Są to więc najtańsze mieszkania, jakie można kupić w Warszawie. W takich przypadkach także kredyt jest łatwiej dostępny, bo dla banku liczy się całkowita kwota kredytu, a nie cena jednego mkw.
Jeśli mkw. kosztuje około 10 tys. zł, to za mieszkanie o powierzchni 18 mkw. trzeba zapłacić około 180 tys. złotych. – Cena do przyjęcia, a na 18 mkw. da się żyć, zwłaszcza jeśli jest się młodym człowiekiem i przyjechało się na studia – mówi Marcin Drogomirecki.
Niektórzy udowadniają, że da się żyć nawet na powierzchni 14 – 16 mkw. Przy takich metrażach każdy metr kwadratowy jest na wagę złota. I okazuje się, że na tak mikroskopijnej powierzchni mieści się i kuchnia, i łazienka.
Takie lokale charakteryzują się tym, że kuchnia mieści się zazwyczaj w korytarzu, a najczęściej jest to pokój połączony z kuchnią, przy czym ta ostatnia zajmuje ok. 2 mkw. Łazienka ma czasem tylko1,5 mkw., i na tej powierzchni mieści się kabina prysznicowa, a czasem nawet miniwanna o długości ok. 1 m. Oczywiście nie ma szans na wstawienia tam pralki.
W starych budynkachCzy są rejony, w których tego typu oferty można spotkać najczęściej? Często takie mieszkania trafiają się na Pradze-Północ i Południe w okolicach placu Hallera, Targowej, ronda Wiatraczna. Tam po wojnie budowano takie mieszkania. Są też dziuple, które są efektem podziału wielkich mieszkań w dawnych kamienicach. Często jest to opcja ze wspólną łazienką na korytarzu. Takie lokale trafiają się więc także w Śródmieściu, na Ochocie i Muranowie. Mieszkania o powierzchni ok. 25 mkw. budowano swego czasu we wszystkich dzielnicach Warszawy.– Ale także w nowych inwestycjach trafiają się jeszcze takie mieszkanka. Niedawno jeden z deweloperów budujących w rejonie ronda Wiatraczna miał w swojej ofercie lokale o powierzchni ok. 25 mkw. – mówi Marcin Drogomirecki.
Z przykładów w ramce wynika, że mieszkanko 14 mkw. przy ul. Wiktorskiej na Mokotowie kosztuje 195 tys. zł, czyli prawie 14 tys. zł za mkw. Prawie tyle samo za mkw. trzeba zapłacić na Ochocie w Al. Jerozolimskich za lokal o powierzchni 15 mkw. W Śródmieściu (przy ul. Ludnej i Poznańskiej) i na Woli (przy ul. Staszica) można znaleźć oferty w cenie 10 – 12 tys. zł za mkw. Nawet na Pradze-Północ przy ul. Brechta sprzedający życzy sobie 11 300 zł za mkw. za mieszkanko o powierzchni 16 mkw. Tylko w Ursusie przy ul. Drzymały cena mieszkanka o powierzchni 16 mkw. spada poniżej 10 tys. zł za mkw., ale spada nieznacznie.
źródło - [Rzeczpospolita - Nieruchomości z dnia 11-11-2007]