Szukaj nieruchomości


Kwadrat Nieruchomości

Hossa na rynku nieruchomości

09
01/07
Hossa na rynku nieruchomości
Opublikowano dnia 09 sty, 2007
Analitycy rynku nieruchomości zwracają uwagę, że 2006 rok był niewątpliwie rokiem rekordów. Padały one nie tylko na rynku pierwotnym, ale także na wtórnym. Hossa trwała przez 12 miesięcy z minimalnymi korektami. Od stycznia do grudnia ceny wzrosły o kilkadziesiąt procent.
– Niebagatelne zyski rzędu 84 proc. osiągnęły osoby, które zainwestowały w nieruchomości we Wrocławiu – wyjaśnia Marta Kosińska, analityk bezpłatnego serwis nieruchomości szybko.pl. Z raportu przygotowanego przez analityków z tego serwisu wynika, że Wrocław przeżywa prawdziwy boom gospodarczy i inwestycyjny. Z tego powodu cena 1 metra kwadratowego mieszkania na rynku wtórnym wzrosła z 3407 złotych w styczniu do 6282 złotych w grudniu. Oznacza to ni mniej ni więcej, że za 34-metrową kawalerkę trzeba teraz zapłacić o prawie 100 000 zł więcej niż na początku roku. Niezbyt odległy jest więc moment, kiedy ceny mieszkań we Wrocławiu osiągną poziom krakowski czy warszawski, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę fakt, iż na rynku pojawią się lokale o bardzo wysokim standardzie w nowo powstających apartamentowcach. Niewątpliwie więc najlepiej można było zarobić na zakupie mieszkania we Wrocławiu, co więcej, trzeba było zaangażować w inwestycję znacznie mniej środków niż kupując na przykład w Warszawie.

 



Kliknij, aby powiększyć

 

Drożej nad morzem Bardzo zdrożały także mieszkania na Wybrzeżu. W ciągu 12 miesięcy można było zyskać 75 proc. kupując mieszkanie w Gdańsku. Wysoki wzrost procentowy spowodowany był stosunkowo niskim poziomem początkowym. Na początku roku w Gdańsku za 1 mkw. mieszkania trzeba było zapłacić 3047 złotych. Natomiast w ostatnim kwartale przekroczyć poziom 5 tysięcy zł. Rekord padł w grudniu 2006 roku, kiedy cena 1 metra kwadratowego osiągnęła poziom 5375 złotych. Dla porównania o 55 proc. zdrożały nieruchomości w Warszawie i Krakowie. W grudniu metr kwadratowy mieszkania w Warszawie kosztował średnio 7903 zł, a w Krakowie 7172 zł.

 

Popyt nakręca ceny W Warszawie i Krakowie najwyższy wzrost cen za metr kwadratowy zanotowano w przypadku mieszkań dwupokojowych, natomiast w Gdańsku i Wrocławiu najbardziej zyskały na wartości kawalerki. – Warto jednak zaznaczyć, iż różnice w przyroście ceny mieszkań w zależności od ich wielkości są nieznaczne i wynoszą zaledwie kilka procent – wyjaśnia Marta Kosińska. Może to oznaczać, że istnieje popyt na wszystkie typy mieszkań. Jednak obserwując sytuację na rynku, nasuwa się inny wniosek. Z braku podaży mieszkań, na które popyt deklarowany jest najwyższy (dwupokojowe), klienci decydują się na lokale mniejsze lub większe, kupując po prostu to, co jest dostępne, a więc ceny rosną stosunkowo równomiernie.

 

Gorący grudzień Wbrew oczekiwaniom, koniec 2006 roku nie przyniósł ani stabilizacji cen, ani też nawet odrobiny spokoju. Wręcz odwrotnie, ostatni kwartał to najwyższe w skali roku wzrosty cen na wtórnym rynku nieruchomości. Po raz kolejny najbardziej, bo aż o 28 proc., niemal o 1/3 wzrosły ceny mieszkań we Wrocławiu! W grudniu za metr kwadratowy w stolicy Dolnego Śląska trzeba było zapłacić już ponad 6 tysięcy złotych, dokładnie 6282 zł. W IV kwartale we Wrocławiu pokonane zostały dwie bariery, najpierw we wrześniu po rekordowym w tym roku wzroście w skali całego kraju, rzędu 17 proc., ceny przekroczyły próg 5 tysięcy złotych za metr. W grudniu na wykresach pojawiła się kolejna magiczna liczba: 6 tysięcy. – Analizując ceny w 2006 roku we wszystkich miastach, nasuwa się wniosek, że w zasadzie na rynku nie funkcjonowało pojęcie bariery czy magicznego progu takiej czy innej kwoty – mówi Marta Kosińska. W kolejnych kwartałach ceny rosły o 1000 złotych lub nawet więcej na 1 metrze kwadratowym. Swego rodzaju niespodzianką jest w IV kwartale 26-proc. wzrost średniej ceny metra kwadratowego mieszkania w Poznaniu. źródło - [Gazeta Prawna nr 6 z dnia 09-01-2007]

Aktualności

Na naszej stronie publikujemy najnowsze newsy ze świata nieruchomości.

Najchętniej czytane