Mimo że nadal nie ma prawdziwej zimy, to materiałów budowlanych w składach nie brakuje - mówi Marzena Mysior-Syczuk z Polskich Składów Budowlanych.
Powtórzenia ubiegłorocznych wzrostów cen nikt się w branży nie spodziewa. Ubiegły rok był wyjątkowy - uważa Ryszard Kowalski ze Związku Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa.
Jednocześnie mieliśmy histerię związaną z podatkiem VAT, którą wykorzystali deweloperzy, powtarzając: kupuj, bo będzie drożej, z drugiej strony, nastąpił zdecydowany wzrost popytu spowodowany wzrostem naszych dochodów, a szczególnie łatwym dostępem do tanich kredytów hipotecznych. Ta sytuacja jest nie do powtórzenia.
- Marże deweloperów, hurtowników i producentów materiałów budowlanych rosły do momentu aż import z zagranicy nasycił polski rynek - mówi.
Zdaniem Kowalskiego, klienci mają już świadomość, że w przypadku braku materiałów na polskim rynku można sprowadzić dachówki lub cegły nawet z dalekiej Słowenii czy z Włoch.
- Nikt nie będzie już kupował na zapas, bo ci, którzy tak zrobili, słono za to zapłacili - mówi Ryszard Kowalski.
Jerzy Łuszczek, dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Budowniczych Domów, szacuje, że w tym roku trzeba się liczyć ze wzrostem cen o 5-10 proc. On też zwraca uwagę, że większy wzrost cen powstrzyma natychmiast import materiałów budowlanych z zagranicy. Ten sam czynnik zapobiegnie podwyżkom cen w cementowniach - mimo niskich limitów emisji CO2.
Czynnikiem zachęcającym do podwyżek mógłby być wzrost popytu, ale popyt na nowe mieszkania zatrzymał się. Co prawda, w ubiegłym roku wydano rekordową liczbę ponad 200 tys. pozwoleń na budowę, ale niektóre inwestycje zostaną przez deweloperów wstrzymane, bo są kłopoty ze sprzedażą już wybudowanych mieszkań.
Największym pesymistą jest Zbigniew Bachman z Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa. Spodziewa się on podwyżki cen materiałów budowlanych nawet powyżej 15 proc.
- Jeśli płace w ostatnim roku wzrosły średnio o 12 proc., jeśli bardzo drogie są paliwa, zdrożeje energia elektryczna, a drewno już zdrożało o 15 proc., to ceny powinny wzrosnąć. Dodatkowo mamy drugą z rzędu zimę pozwalającą prowadzić w zasadzie wszystkie prace budowlane. Jeśli ktoś może, to lepiej teraz kupować materiały budowlane - mówi Ryszard Kowalski.
Trzeba mieć tylko gdzie je składować. Nie będzie dużego wzrostu cen, jednak jest to najlepszy moment. Sprzedawcy są bardziej skłonni do udzielania rabatów i upustów, gdy materiały zalegają na składzie. Tegoroczny wzrost cen może być zbliżony do inflacji, natomiast na rynku chemii budowlanej i styropianu nie powinno być raczej żadnych podwyżek - tak duża jest konkurencja, że nikt się nie będzie wychylał z tego typu inicjatywami.
CO WPŁYWA NA CENY MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH
Czynniki powodujące wzrost cen materiałów budowlanych:
Czynniki wpływające na stabilizację lub spadek cen materiałów budowlanych