Szukaj nieruchomości


Kwadrat Nieruchomości

Prawo odkupu nieruchomości rolnej: rozbój w biały dzień

16
01/08
Najwyższy już czas, by z naszego systemu prawa usunąć przepis, który system ten kompromituje – pisze profesor z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego

Państwowe grunty rolne tworzą tzw. Zasób Własności Rolnej Skarbu Państwa. Zasady obrotu tymi gruntami określa ustawa z 19 października 1991 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa (DzU z 2004 r. nr 208, poz. 2128, ze zm.; dalej: ustawa). Wykonywanie prawa własności w stosunku do tych nieruchomości należy do Agencji Nieruchomości Rolnych. Wykonuje ona to prawo we własnym imieniu, ale na rzecz Skarbu Państwa, który jest właścicielem nieruchomości. Do zadań Agencji należy, najogólniej rzecz ujmując, restrukturyzacja i sprzedaż nieruchomości rolnych (art. 6 i 27). Nabywać grunty może ona tylko wtedy, gdy są potrzebne na cele publiczne (art. 32a).

Źródło sporów

Między Agencją a nabywcami nieruchomości rolnych dochodzi coraz częściej do sporów. Ich źródłem jest art. 29 ust. 5 ustawy, który stanowi: „Agencji przysługuje prawo odkupu nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa w okresie pięciu lat, licząc od dnia jej nabycia od agencji, z wyjątkiem nieruchomości położonych w granicach specjalnych stref ekonomicznych; prawo odkupu powinno być ujawnione w księdze wieczystej danej nieruchomości”. Ustawa nie określa warunków, na jakich nieruchomości sprzedawane przez Agencję mogą być przez nią odkupywane. W art. 54 stanowi jedynie, że w sprawach nieuregulowanych jej przepisami stosuje się przepisy kodeksu cywilnego. Oznacza to, że Agencja może odkupywać nieruchomości na warunkach określonych w art. 593 – 595 k. c. W świetle tych przepisów z chwilą wykonania przez sprzedawcę prawa odkupu nabywca obowiązany jest przenieść z powrotem własność kupionej rzeczy na sprzedawcę, sprzedawca zaś ma obowiązek zwrócić cenę, koszty sprzedaży oraz poniesione nakłady. Jednakże zwrot nakładów, które nie były konieczne, należy się kupującemu tylko w granicach istniejącego zwiększenia wartości rzeczy.

Nabywca nie może być pewien jutra

Instytucja odkupu rzeczy sprzedanej znana jest polskiemu prawu cywilnemu od dawna. Problem w tym, że między postanowieniami kodeksu cywilnego a art. 29 ust. 5 ustawy jest zasadnicza różnica. W pierwszym wypadku o wpisaniu do umowy sprzedaży prawa odkupu decydują same strony umowy, natomiast w drugim – ustawodawca; wpisanie tego prawa do umowy sprzedaży i księgi wieczystej jest bowiem obowiązkowe. Art. 29 ust. 5 ustawy łamie ewidentnie fundamentalną zasadę prawa cywilnego, to znaczy zasadę autonomii woli stron umowy (art. 56 i 3531 k.c.).

Decyzja Agencji o odkupieniu nieruchomości jest wprawdzie oświadczeniem woli w rozumieniu prawa cywilnego, w istocie jednak ma wszelkie cechy decyzji o wywłaszczeniu nieruchomości. Przy zawarciu umowy sprzedaży strony nie mają bowiem swobody decydowania o wprowadzeniu do niej prawa odkupu nieruchomości, o skorzystaniu zaś z tego prawa decyduje jednostronnie Agencja. Przez pięć lat nabywca nieruchomości nie może więc być pewien jutra. Z jednej strony ma nadzieję, że Agencja nie odkupi nieruchomości, bo do jej ustawowych zadań należy raczej sprzedawanie, a nie kupowanie gruntów, z drugiej zaś musi się liczyć z postanowieniami umowy, które dopuszczają możliwość odkupu. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że z gospodarczego punktu widzenia jest to rozwiązanie szkodliwe. Narusza bowiem zasadę bezpieczeństwa obrotu prawnego.

Spekulacja w majestacie prawa

Art. 29 ust. 5 ustawy budzi sprzeciw z trzech powodów. Po pierwsze dlatego, że narzuca stronom umowy obowiązek zamieszczenia w niej prawa odkupu nieruchomości przez Agencję. Po drugie dlatego, że odsyła do przestarzałych przepisów kodeksu cywilnego, które gwałcą rynkową zasadę ustalania cen na rzeczy odkupywane przez sprzedawcę. Po trzecie dlatego, że dopuszcza możliwość spekulacyjnego odkupywania przez Agencję nieruchomości, których ceny w chwili odkupu są z reguły znacznie wyższe niż uzyskane w momencie sprzedaży.

Nabywanie nieruchomości rolnych na rzecz Skarbu Państwa powinno się odbywać na zasadach określonych w art. 21 ust. 2 konstytucji, to znaczy być dopuszczalne tylko wtedy, gdy nieruchomość jest potrzebna na cele publiczne, i za słusznym wynagrodzeniem, czyli według cen rynkowych.

W świetle art. 20 konstytucji podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej stanowi gospodarka rynkowa. Nie do przyjęcia jest więc zasada, wedle której Skarb Państwa miałby odkupywać od obywateli nieruchomości rolne nie według cen rynkowych, które obowiązują w chwili zawarcia umowy, lecz według tych, które obowiązywały przed kilku laty. Przepisy kodeksu cywilnego w tej sprawie, do których odwołuje się art. 29 ust. 5 ustawy, są reliktem innego systemu społeczno-gospodarczego, powinny więc być zmienione, natomiast art. 29 ust. 5 ustawy – usunięty z porządku prawnego przez Sejm lub Trybunał Konstytucyjny.

Prosto z życia

Na możliwość nadużywania odkupu gruntów przez Agencję wskazuje wyraźnie artykuł J. Urbaniaka („Rz” z 31 sierpnia 2007 r.). Oto kolejny przykład dowodzący wadliwej konstrukcji analizowanego tu przepisu.

W skład nieruchomości, na którą w 2003 r. Agencja ogłosiła przetarg, wchodziły grunty V i VI klasy, w tym wyeksploatowane częściowo użytki kopalniane. Działka leżała odłogiem. Wykorzystywana była przez podmioty gospodarcze oraz okolicznych mieszkańców jako wysypisko śmieci. Przetarg nie doszedł do skutku, w 2004 r. Agencja ogłosiła więc drugi. Jego zwycięzcą została spółka. Działka miała być przez nią wykorzystywana pod uprawę wierzby energetycznej oraz do odkrywkowego wydobywania kruszyw mineralnych. Złoża kruszyw nie były jednak znane, ponieważ wcześniej nie prowadzono na tym terenie badań geologicznych. Cena działki określona została na 258 tys. zł, a koszty notarialne wyniosły 3278,74 zł. Przedstawiciel spółki zażądał wykreślenia z umowy sprzedaży prawa odkupu nieruchomości przez Agencję, ale kontrahent nie uwzględnił tego żądania. Oświadczył, że Agencja nie zamierza odkupywać działki, lecz w umowie taka możliwość musi być przewidziana, gdyż jest to wymóg wynikający z art. 29 ust. 5 ustawy.

Przygotowanie działki do eksploatacji trwało półtora roku. W tym czasie spółka musiała pokonać wiele barier formalnoprawnych, przeprowadzić odpowiednie badania geologiczne, uzyskać koncesję na wydobywanie kruszyw, zawrzeć umowy o wykonanie robót ziemnych, ponieść nakłady na grunt w wysokości przekraczającej 830 tys. zł, zaangażować wielu swoich pracowników do wykonywania różnego rodzaju czynności przygotowawczych. W październiku 2005 r. wojewoda udzielił firmie koncesji na wydobywanie kruszyw. Spółka została wpisana do rejestru głównego geologa kraju. Rejestr jest jawny, dostępny również w Internecie. Działką zaczęli się więc interesować inni przedsiębiorcy.

W grudniu 2005 r. Agencja złożyła spółce oświadczenie o zamiarze skorzystania z prawa odkupu. W tym czasie działka była już nieruchomością atrakcyjną, bo została uporządkowana i przygotowana do eksploatacji. Wydobywaniem kruszyw zainteresowane są różne firmy, w tym zagraniczne. Agencja dostrzegła więc szansę ponownego sprzedania działki za wyższą cenę. W pismach skierowanych do Agencji spółka wykazywała, że decyzja o odkupie nie ma racjonalnego uzasadnienia, przeciwnie, jest szkodliwa, ponieważ jej realizacja osłabiłaby potencjał ekonomiczny spółki dającej zatrudnienie wielu ludziom. Argumentacja ta nie przekonała jednak Agencji. 17 lipca 2006 r. złożyła notarialne oświadczenie o wykonaniu prawa odkupu działki, przyjmując za podstawę art. 29 ust. 5 ustawy. 19 września 2007 r. roszczenie Agencji o zwrotne przeniesienie własności działki wpisane zostało do księgi wieczystej.

Agencja zaproponowała zwrot tego, co spółka zapłaciła jej przed kilku laty, tj. ceny działki – 258 tys. zł, i kosztów notarialnych – 3278,74 zł. Ponadto 386 568 zł tytułem zwrotu nakładów na grunt. Kwota ta jest o ponad 365 tys. zł niższa od nakładów poniesionych przez spółkę. Poza tym Agencja odmówiła uwzględnienia w rozliczeniu jakichkolwiek kwot z tytułu osobistego zaangażowania wielu pracowników spółki do prac związanych z przygotowaniem działki do eksploatacji.

To nie jest wykonanie prawa, lecz jego nadużycie

W oświadczeniu o wykonaniu prawa odkupu działki Agencja nie podała żadnej tego przyczyny. W piśmie z 13 kwietnia 2006 r. dyrektor zespołu kontroli wewnętrznej Agencji poinformował spółkę, że sprawa została skierowana do prokuratury w związku z podejrzeniem o popełnienie przestępstwa przy przygotowaniu działki do sprzedaży. Prokuratura podjęła w tej sprawie dochodzenie, ale zostało ono umorzone z braku cech przestępstwa. Agencja obstaje przy swoim oświadczeniu o wykonaniu prawa odkupu, natomiast spółka odmawia złożenia oświadczenia woli o zwrotnej sprzedaży działki Skarbowi Państwa. Spór będzie więc musiał rozstrzygnąć sąd.

Gdyby nawet przyjąć, że art. 29 ust. 5 ustawy nie narusza postanowień konstytucji, to i tak spór między Agencją a spółką musiałby być rozstrzygnięty na korzyść tej drugiej. Działanie Agencji narusza bowiem w sposób ewidentny zasady współżycia społecznego. Takie działanie zaś – w świetle art. 5 k.c. – nie jest uznawane za wykonywanie prawa podmiotowego, lecz za jego nadużycie, nie korzysta przeto z ochrony prawnej.


źródło - [Rzeczpospolita - Nieruchomości z dnia 16-01-2008]

Aktualności

Na naszej stronie publikujemy najnowsze newsy ze świata nieruchomości.

Najchętniej czytane