Zapał Polaków do zaciągania kredytów hipotecznych nie słabnie. Banki szacują, że w tym roku pożyczymy na kupno mieszkań rekordowe 68 mld zł
Tak duże wzrosty nie mogą dziwić. Wydłużony okres spłaty nawet do 40-50 lat, obniżona do minimum marża, pożyczanie kwot przewyższających nawet wartość mieszkania czy poszerzanie katalogu akceptowanych źródeł dochodu klientów - to tylko niektóre przyczyny rekordowego zainteresowania kredytami.
Są i minusy. Rosnące ceny mieszkań sprawiły, że musimy pożyczać od banków coraz więcej pieniędzy. Jeszcze w styczniu średnia wartość kredytu mieszkaniowego wynosiła 162 tys. Na koniec roku było to już o 20 tys. więcej. W sumie na domy i mieszkania Polacy pożyczyli już 120 mld zł. Tylko w ciągu ostatniego roku ta suma zwiększyła się aż o 62 proc.
Nadal chętniej zadłużaliśmy się w złotówkach. W ubiegłym roku w polskiej walucie pożyczyliśmy 30 mld zł, zaś w walutach obcych - ponad 24 mld zł. Dopiero w drugiej połowie roku, głównie za sprawą rosnących stóp procentowych, zwiększyło się zainteresowanie kredytami walutowymi. I to mimo że banki stosowały wszystkie obostrzenia ograniczające dostęp do
kredytów we frankach, euro czy dolarach osobom mającym dochody w złotych niewystarczające do zabezpieczenia przed ryzykiem walutowym. Według ZBP udział kredytów w walutach obcych w portfelach banków wzrósł w grudniu do 49 proc. z 38 proc. w czerwcu.
źródło - [Gazeta - Gospodarka z dnia 19-02-2008]