Liczba wniosków o przewalutowanie wzrosła w marcu w porównaniu ze styczniem niemal trzykrotnie. Tak jest w Millennium - drugim banku pod względem sprzedaży kredytów mieszkaniowych. Odwrót od złotego coraz bardziej widoczny jest również u lidera na rynku hipotecznym -PKO BP.

Podobnie jest w MultiBanku. Od początku roku wzrost liczby wniosków o przewalutowanie w porównaniu z poprzednimi miesiącami sięga już 50 proc. Przyczyna jest jasna: to mocny złoty i rosnące w szybkim tempie stopy procentowe. W efekcie różnica w wysokości raty dla takiego samego kredytu w złotych i we frankach rośnie. Po tym jak RPP 7-krotnie podwyższyła stopy procentowe skoczyła z 15 do 34 proc.

Odejście od złotego na rzecz franka przyczynia się do rosnącej popularności kredytów refinansowych. Klient może starać się o nową pożyczkę na lepszych warunkach, co wiąże się ze zmniejszeniem odsetek, marż, wydłużeniem okresu spłaty, albo wynika ze wzrostu wartości nieruchomości, która jest zabezpieczeniem kredytu. Przy tej okazji można też przeprowadzić konsolidację kilku pożyczek (np. za samochód, zadłużenia karty kredytowej) na korzystniejszych zasadach spłacać jeden, niżej oprocentowany, kredyt hipoteczny. Często pozwala to obniżyć raty, albo zwiększyć kwotę pożyczki. Otrzymaną gotówkę można przeznaczyć na dowolny cel.

Jeszcze do niedawna kredyty refinansowe nie stanowiły więcej niż 10 proc. udzielonych pożyczek. Tymczasem w GE Money Banku ich udział wzrósł w minionym kwartale do 18 proc., w Millennium do ok. 24 proc., a w firmie pośrednictwa finansowego Open Finance zwiększył się z 8 do 14 proc.

"W większości przypadków chodzi o przewalutowanie" - przyznaje Aleksandra Łukasiewicz, dyrektor ds. produktów bankowych w Open Finance.

źródło - [Dziennik - Gospodarka z dnia 09-04-2008]