– Po kryzysie finansowym nasz sektor bankowy będzie wyglądał inaczej. Pytanie tylko, kto zostanie sprzedany – zastanawia się Jacek Chwedoruk, dyrektor zarządzający Rothschild Polska. Zdaniem analityków, z którymi rozmawiała „Rz”, najbardziej prawdopodobne są przejęcia polskiej filii Fortis Banku, Banku Handlowego i spółek finansowych z grupy AIG. Ale choć analitycy są zgodni co do tych firm, wolą wypowiadać się o nich anonimowo.
Kolejne nazwy mogą się pojawić po przedstawieniu przez banki wyników III kwartału. – Jeśli do zmian właścicielskich dojdzie, to w najbliższej perspektywie raczej nie należy się spodziewać istotnych roszad w kolejności wśród największych pięciu, sześciu banków – uważa Mateusz Morawiecki, prezes Banku Zachodniego WBK.
Na razie najpewniejszym kandydatem do przejęcia są spółki należące do AIG. W najbliższy piątek prezes tej amerykańskiej grupy ogłosi, co sprzeda. Jeśli zdecyduje pozbyć się biznesu w naszym kraju, to właściciela zmieniłyby m.in. bank, firma ubezpieczeniowa i fundusz emerytalny.
AIG jest jednym z niechlubnych liderów ostatnich spadków na giełdach. Od ogłoszenia upadłości przez inwestycyjny bank Lehman Brothers ceny akcji instytucji bankowych spadły średnio o ponad 10 proc. W przypadku AIG aż o 70 proc.
Równie mocno przeceniono akcje grupy finansowej Fortis, której część aktywów przejęły rządy Belgii i Holandii. W dwa tygodnie jej wartość spadła o prawie 50 proc. Znaczne straty ponieśli też akcjonariusze niemieckiego Commerzbanku, największego udziałowca BRE Banku. Natomiast akcje UniCredit kontrolującego największy polski bank – Pekao SA – gwałtownie spadały od piątku do wtorku. Wczoraj sytuacja uspokoiła się, ale pojawiły się pogłoski, że bank z Mediolanu może przejąć Santander.
Z punktu widzenia wyników zagranicznych właścicieli kontrolowane przez nich nasze banki zazwyczaj nie są specjalnie istotne. Majątek 16 największych polskich banków to tylko 1 proc. aktywów ich spółek matek.
– Właściwie nie ma globalnego banku, który nie miałby kłopotów. Dramatycznie spadł kurs akcji niektórych instytucji, inne zaangażowane są w transakcje wymagające kapitału, a pozostałe są właśnie ratowane– mówi Jacek Chwedoruk.
Za to nasze banki mają się świetnie. – Sytuacja sektora finansowego w Polsce jest dobra i stabilna – zapewnia Stanisław Kluza, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.
Tym bardziej nie powinno zabraknąć chętnych do kupowania polskich banków od będących w tarapatach właścicieli. Zdaniem analityków wśród potencjalnych nabywców są ING, BNP Paribas, Santander i Deutsche Bank. Na tle Unii polski system bankowy jest stosunkowo rozproszony, więc połączenia banków dobrze mu zrobią, przyczyniając się do obniżenia kosztów usług dla klientów.