Twój bank nie chce ci udzielić kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich na 100 proc. wartości nieruchomości? Przyjdź do nas - to nowa dewiza DnB Nord. Bank do niedawna nie obsługiwał klientów indywidualnych.
Teraz startuje z ofertą. - Nie wchodzilibyśmy z kredytami hipotecznymi w czasie, gdy inni ograniczają ich udzielanie, gdybyśmy nie liczyli właśnie na klientów, którym inne banki odmówiły finansowania na 100 proc. wartości lokalu - mówi Jarosław Dąbrowski, prezes DnB Nord. Podkreśla, że kredytów na 100 proc. wartości nieruchomości bank udziela w trzech walutach - franku, euro i złotym.
Głównym właścicielem DnB Nord jest największy bank w Skandynawii o tej samej nazwie. - Nasz właściciel nie odczuwa problemów związanych z kryzysem finansowym. Daje nam dewizy, zachęcając do lokowania ich właśnie w kredytach hipotecznych - podkreśla Dąbrowski.
W związku z tym jego spółka nie musi czekać na to, aż NBP pożyczy franki od centralnego banku Szwajcarii lub Europejskiego Banku Centralnego i wpuści je w rynek. Nie musi także pożyczać pieniędzy na rynku międzybankowym.
Jak twierdzą szefowie DnB Nord, dzięki temu mogą udzielać kredytów po cenie LIBOR dla franka plus marża. Minimalna marża w banku wynosi 1 proc. Przyjmując trzymiesięczną stopę LIBOR na poziomie ok. 3 proc., najlepsi klienci mogą dostać finansowanie z oprocentowaniem 4 proc. w skali roku.
Do tego bank udziela kredytów nawet na 45 lat. - Najkorzystniejsze warunki dostaną tylko najlepsi klienci - zastrzega Jarosław Dąbrowski. Inni mogą spotkać się w banku z wyższą marżą lub krótszym okresem finansowania. Ale w przeciwieństwie do innych instytucji w DnB Nord marża nadal podlega negocjacjom.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni konkurencja bardzo zaostrzyła zasady finansowania, m.in. ostro podnosząc marże. Gdy we wrześniu nie przekraczały 1-1,5 proc., teraz często są wyższe niż 3 proc. Większość banków zrezygnowała również z kredytów we frankach na 100 proc. wartości nieruchomości.
Tak zrobiły np. Millennium i Dom Bank, do niedawna najbardziej agresywni gracze na rynku. Tylko w nielicznych bankach, np. mBanku, MultiBanku, DB PBC, Polbanku EFG, można się jeszcze zadłużyć na pełną wartość mieszkania. Jednak niektóre z tych instytucji ostatnio nie rozpatrywały wniosków kredytowych, bo miały problem z pozyskaniem franka.
źródło - [Dziennik Polska z dnia 04-11-2008]