Wciąż nie wiadomo, czy ustawodawca umorzy spółdzielcom spłacającym stare kredyty mieszkaniowe pozostałe jeszcze do uregulowania zadłużenie, czy też zrezygnuje z tego pomysłu. Sejmowa Komisja Infrastruktury zawiesiła wczoraj prace nad projektem nowelizacji ustawy o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych (jego autorami są posłowie PiS).
Okazało się bowiem, że do laski marszałkowskiej wpłynął inny projekt, tym razem autorstwa posłów PO. Przedłuża on ważność przepisu. Na jego podstawie bank umarza kredytobiorcy 70 proc. zadłużenia wobec budżetu państwa pod tym jednak warunkiem, że spłaci on całe swoje zadłużenie wobec banku wraz z odsetkami oraz 30 proc. odsetek należnych budżetowi państwa. Z tych preferencji można korzystać tylko do końca tego roku; jeżeli się tego nie zrobi, na wykup trzeba czekać do 2017 r.
Komisja chce poczekać, aż projektowi PO zostanie nadany numer druku, a następnie trafi do pierwszego czytania. Potem zamierza pracować nad oboma projektami.
Przypomnijmy, że propozycja PiS idzie znacznie dalej. Zakłada nie tylko umorzenie części zadłużenia, ale także ograniczenie wysokości kwoty, jaką następnie musieliby zapłacić spółdzielcy za wykup, do 1,5 minimalnego wynagrodzenia (obecnie jest to 1689 zł).
Wczorajsze posiedzenie komisji przebiegało burzliwie. Posłom zostały bowiem przedstawione różne opinie prawne dotyczące starych kredytów, a konkretnie prawidłowości wyliczeń tego zadłużenia. Według posłów PiS podpisanych pod projektem zostały one źle wyliczone. Z kolei w opinii PKO BP SA wszystko ustalono zgodnie z prawem.