Kryzys na rynku mieszkaniowym nie dotyka w takim samym stopniu nieruchomości rolnych. Zdaniem ekspertów ziemia rolna będzie w cenie. – Gdy spada wartość innych aktywów, ziemia nadal jest pewną inwestycją. Dlatego nie spodziewamy się spadku jej cen w tym roku – mówi Monika Dybciak, główny specjalista ds. analiz regionalnych i rynku nieruchomości Banku BGŻ. Najcenniejsze dla inwestorów są działki rolne, które można przekształcić w budowlane.
W pierwszych dwóch kwartałach tego roku grunty rolne podrożały o ponad 30 proc. – wynika z danych GUS. – Kolejne miesiące mogą nie być aż tak dobre, ale z pewnością grunty rolne będą drożały. W Polsce ich ceny są nadal niższe niż w innych państwach Unii Europejskiej – zauważa prof. Maria Alina Sikorska z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Jej zdaniem krótkookresowo mogą spaść ceny ziemi na rynku budowlanym i inwestycyjnym. Kryzys finansowy zatrzymał bowiem przekształcanie ziemi na cele pozarolnicze. – Ale nawet jeśli taka sytuacja ma miejsce, to nie potrwa długo – dodaje prof. Sikorska.
Spadek cen wyklucza też Agencja Nieruchomości Rolnych, choć ta – ograniczona ustawą przy wyborze nabywców – notuje spadek skuteczności przetargów. W niektórych regionach ustalane przez rzeczoznawców ceny wywoławcze są już tak wysokie, że rolników na ziemię nie stać. Dla przykładu w Wielkopolsce i na Kujawach, gdzie popyt na grunty jest największy, hektar kosztuje nawet 35 – 45 tys. zł. Pracownicy agencji są jednak przekonani, że gdy po kilku nieudanych przetargach dla rolników ziemia trafi w końcu na otwarty rynek, uzyskana za nią cenabędzie bardzo wysoka.
Eksperci nie doradzają jednak kupna ziemi droższej niż we wschodnich landach Niemiec. Tam kosztuje ona ok. 4 – 5 tys. euro za hektar.