Szukaj nieruchomości


Kwadrat Nieruchomości

Prezydent podpisze gwarancje dla lokat

21
11/08
Prezydent podpisze gwarancje dla lokat
Opublikowano dnia 21 lis, 2008
Po kilkunastu dniach zwłoki, prezydent Lech Kaczyński ostatecznie uznał, że jednak Polakom należy się podniesienie gwarancji dla depozytów do 50 tys. euro. Dzięki temu nasze oszczędności w bankach będą lepiej chronione.

Prezydent powiedział, że podpisze nowelizację ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym (ma na to czas do najbliższego poniedziałku). Dzięki temu, w przypadku problemów któregoś z banków, klienci dostaną z BFG wypłatę 100 proc. swych oszczędności do równowartości 50 tys. euro (ok. 193 tys. zł). Obecnie gwarancją objęte są lokaty do 22,5 tys. euro, czyli o połowę mniejsze.

Zgodnie z nowelą, gdy konto będzie własnością obojga współmałżonków, to kwota gwarantowana zostanie podwojona. Natomiast jeśli klient rozdzieli swe oszczędności pomiędzy depozyty w kilku różnych instytucjach finansowych, to w każdej kwoty do 50 tys. euro będą objęte pełną ochroną.

Z czego wniosek, że klienci, którzy mają znaczne kwoty do ulokowania, powinni je poskładać w kilku bankach. Tylko wówczas zyskają pewność, że w przypadku kłopotów któregoś z nich nie stracą ani złotówki.

Już kilka tygodni temu wielkość gwarantowanych depozytów do przynajmniej 50 tys. euro, a czasem więcej, podniosło kilka państw europejskich - m.in. Irlandia, Wielka Brytania, Niemcy, Francja.

Lech Kaczyński powiedział, że nie wyklucza, iż po podpisaniu noweli zwróci się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem, czy jest ona zgodna z prawem. Jednak nie chodzi w tym przypadku o kwestionowanie wysokości gwarantowanych depozytów, a o ograniczenie wpływu NBP na BFG.

Rząd, przygotowując nowelę, jednocześnie ograniczył w niej liczbę przedstawicieli banku centralnego we władzach funduszu. To bardzo nie podoba się prezydentowi.

Równocześnie Lech Kaczyński jest zdania, że w sprawie wejścia Polski do strefy euro powinno odbyć się ogólnonarodowe referendum. Podkreślił, że nie zamierza kwestionować traktatu akcesyjnego i rozumie konieczność wprowadzenia europejskiej waluty.

Jednak nie musimy tego robić już w roku 2012, bo nie została ustalona żadna konkretna data określająca najpóźniejszy termin zamiany złotego na euro. Prezydent uważa, że na razie powinniśmy zrobić wszystko, by Polska w jak najmniejszym stopniu odczuła skutki kryzysu, a później starannie przygotować się do zmiany waluty.



źródło - [Dziennik Polska z dnia 20-11-2008]

Aktualności

Na naszej stronie publikujemy najnowsze newsy ze świata nieruchomości.

Najchętniej czytane