Promocyjna sprzedaż mieszkań komunalnych za 2 proc. wartości przedłużona do końca przyszłego roku. Od stycznia w tej ofercie udało się sprzedać zaledwie sto nieruchomości.
Możliwość kupna mieszkania z tak dużą bonifikatą możliwa jest od roku i miała trwać dwanaście miesięcy. Prezydent Bydgoszczy wydał jednak zarządzenie wydłużające okazję do końca 2009 r. - To jest bardzo dobra oferta i chcemy, aby jak najwięcej rodzin mogło z niej skorzystać. Do tej pory złożono 250 wniosków, ale rozpatrzono zaledwie sto. Procedura jest zbyt długa, dlatego pracujemy nad jej skróceniem - wyjaśniają urzędnicy magistratu.
Ratusz uważa, że mieszkania i domy w rękach prywatnych będą lepiej zarządzane niż przez Administrację Domów Miejskich. Zakup po preferencyjnych cenach nie jest jednak prosty. Warunkiem sprzedaży jest chęć nabycia lokalu przez wszystkich najemców, a z tym czasami jest problem. Przekonali się o tym mieszkańcy ul. Noakowskiego 5 na Kapuściskach. Większość z nich jest chętna na kupno, ale sprzeciwia się temu jedna z osób. Kłopotliwy lokator mieszka z siostrzenicą, która jest głównym najemcą mieszkania. Kobieta nie chce go wykupić, dopóki nie pozbędzie się mężczyzny. Powód jest prosty - wtedy na nią spadłby problem zapewnienia mu mieszkania po eksmisji.
Własne lokum to dla mieszkańców nie tylko kapitał na przyszłość, ale także szansa na niższy czynsz. - Teraz płacę za mieszkanie ponad 500 zł - opowiada jedna z mieszkanek bloku. - Rozmawiałam już z członkami naszej wspólnoty mieszkaniowej i powiedzieli mi, że kiedy wykupimy mieszkania, czynsz spadnie aż o 160 zł - dodaje.
źródło - [Gazeta - Dom z dnia 05-12-2008]