Najwyższego kredytu czteroosobowej rodzinie udzieli Kredyt Bank. Warszawiak kupi za to 69-metrowe mieszkanie, a mieszkaniec Katowic 194-metrowe lokum.

Średnia kwota kredytu mieszkaniowego wzrosła w ciągu roku prawie dwukrotnie – wynika z raportu przygotowanego wspólnie z Expanderem i Szybko.pl. W Millennium od stycznia 2006 do lutego 2007 średni kredyt mieszkaniowy wzrósł ze 129 tys. zł do blisko 200 tys. zł, a w GE Money Banku ze 158 tys. do 222 tys. zł.

Jest to efekt rosnącej zdolności kredytowej, ale przede wszystkim drożejących mieszkań. Dodatkowo coraz więcej osób decyduje się na kredyt bez wkładu własnego, czyli pożyczamy całą kwotę zakupu nieruchomości.

W sytuacji galopujących cen na rynku czynnikiem decydującym o wyborze banku staje się nie koszt kredytu, ale jego dostępna wysokość. Doradcy Expandera sprawdzili, jaką kwotę banki będą skłonne pożyczyć 4-osobowej rodzinie o łącznym dochodzie 5 tys. zł netto. Najbardziej hojny okazał się Kredyt Bank, który jest skłonny pożyczyć w tym przypadku w rodzimej walucie aż 661,5 tys. zł, a we frankach szwajcarskich kwotę 551 tys. zł. Przy czym mieszkańcy Warszawy mogą liczyć na nieco mniejszy kredyt, ponieważ banki badając zdolność kredytową uwzględniają koszty utrzymania, a te w stolicy są najwyższe w kraju.

Banki pożyczają wyższą kwotę w przypadku kredytów w rodzimej walucie, ponieważ wprowadzona w lipcu ubiegłego roku rekomendacja nadzoru bankowego nałożyła wymóg stosowania ostrzejszych kryteriów przy badaniu zdolności kredytowej dla klientów, którzy chcą się zadłużyć w walutach obcych. Ponad 500 tys. zł w krajowej walucie pożyczą także Nordea Bank Polska, Bank BGŻ, Nykredit, Polbank, ING Bank Śląski, Millennium. W przypadku kredytu we frankach poza Kredyt Bankiem łagodne kryteria oceny zdolności kredytowej stosuje GE Money Bank, który pożyczy 473 tys. zł, a także Dom i Millennium. Ta sama rodzina dużo niższe kwoty kredytu uzyska w Deutsche Bank PBC, który pożyczy zaledwie 100 tys. zł (w przypadku mieszkańców Warszawy). BOŚ jest skłonny udzielić kredytu w wysokości 200 tys. zł, a BZ WBK 186 tys. zł.

Oczywiście w każdym mieście za tę samą kwotę kredytu kupimy inny metraż mieszkania. Przykładowo za kredyt złotowy udzielony przez Kredyt Bank, a więc 661 tys. zł w Krakowie kupimy 84-metrowe mieszkanie, a w Katowicach ten sam kredyt wystarczy na kupno 194 metrów kwadratowych.

Różnica wynika z faktu, że średnia cena metra kwadratowego w marcu w Krakowie wyniosła 7,8 tys. zł, w Katowicach 3,4 tys. zł, a w Warszawie sięgnęła 8,5 tys. zł. Nawet przy wzrastającej dostępnej kwocie kredytu stać nas na coraz mniejsze lokum. Z analizy Fundacji Hipotecznej wynika, że średnia ilość metrów kwadratowych przy wykorzystaniu kredytu hipotecznego (301 tys. zł) dostępnego dla osoby o przeciętnym wynagrodzeniu pod koniec 2006 roku wyniosła 46 metrów kwadratowych i była o 20 proc. mniejsza niż rok wcześniej.