"Raty kredytów w euro nadal są niższe niż tych w złotym. By bardziej opłacało się brać kredyt w naszej walucie kurs euro musiałby wzrosnąć do 5,29" - wylicza Emil Szweda, analityk Open Finance.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że rząd obiecuje jak najszybciej wprowadzić Polskę do strefy euro. Co oznacza, że raty w euro i złotym zrównają się. Zakładając stały kurs złotego do euro i stałe stopy procentowe, korzyść z posiadania kredytu we wspólnej, europejskiej walucie ogranicza się do niższych rat przez okres, który dzieli nas od przyjęcia euro. Jeśli nastąpi to za cztery lata, byłoby to ok. 4750 zł.
Trudno też oszacować kurs, po jakim Polska przyjmie euro. Jeśli będzie on niższy niż obecnie, podjęte ryzyko się opłaci. Jeśli wyższy, zaciąganie kredytu w tej walucie jest dziś błędem. Niemniej ryzyko przyjęcia euro w Polsce po kursie wyższym niż 4,50 zł wydaje się być obecnie niewielkie.