Dodatkowe pieniądze oprócz comiesięcznej emerytury? Od niedawna senior, który przeniesie własność lokalu na fundusz, może dostać rentę i prawo mieszkania w nim aż do śmierci
Niszę na rynku dostrzegło dwóch młodych ludzi i powołało do życia fundusz hipoteczny. Jako pierwsi w Polsce wprowadzają instytucję hipoteki odwróconej. Na razie z oferty korzystają głównie mieszkańcy Warszawy, bo tu spółka ma swoje biuro, ale mogą także osoby z innych dużych miast. W tym roku mają ruszyć filie tej spółki. Na razie umowy podpisała ona z kilkoma osobami.
– W Polsce panuje stereotyp, że osoby starsze powinny żyć wyłącznie dla swoich bliskich, a jeżeli mają majątek, to powinny przekazać go rodzinie – mówi Robert Majkowski, prezes tego funduszu. – Przecież mając 70 lat, nadal można cieszyć się życiem, a nie tylko martwić się, że nie wystarcza na czynsz lub leki.
Jak to wygląda
Oferta jest skierowana do osób (małżeństw), które ukończyły 65 lat, ale fundusz jest skłonny do odstępstw od tej zasady. Emeryt musi być właścicielem mieszkania (domu) lub posiadaczem własnościowego prawa do lokalu (domu). W tym ostatnim wypadku fundusz pomaga się uwłaszczyć. Nie interesuje go stan zdrowia danej osoby, na podstawie danych GUS tworzy tylko model potencjalnego klienta.
Z zainteresowanym zawiera umowę dożywocia, najpierw przedwstępną, a następnie już właściwą. Po podpisaniu pierwszej spółka na swój koszt wycenia nieruchomość, bada jej stan prawny, zadłużenie klienta, pyta, ile osób będzie mieszkało w lokalu. Po zawarciu umowy finalnej prawa dożywotnika zostaną wpisane do księgi wieczystej. Senior nie wnosi już opłat związanych z mieszkaniem (z wyjątkiem mediów), robi to nowy właściciel. Renta, którą dostaje, stanowi średnio od 30 do 40 proc. wartości lokalu (domu). Pobiera ją w ratach miesięcznych, do śmierci może też tam mieszkać.
Spółka wprowadziła też wiele obostrzeń. Wzór umowy, a potem umowę wolno pokazać osobom trzecim tylko za jej zgodą, wyjątek uczyniła tylko dla doradcy prawnego klienta. Za naruszenie tego warunku grożą wysokie kary.
Z emerytem może też mieszkać tylko osoba, na którą się spółka zgodzi. Zaakceptowany przez nią domownik musi podpisać oświadczenie, że w razie śmierci dożywotnika, gdy nie zechce się dobrowolnie wyprowadzić, spółka ma prawo do egzekucji w trybie art. 777 kodeksu postępowania cywilnego, a to oznacza eksmisję bez wyroku.
Gdzie indziej
Hipoteka odwrócona funkcjonuje od dawna, głównie w Wlk. Brytanii i USA. W 2008 r. Związek Banków Polskich sporządził raport o tej instytucji. – Niewątpliwie jest ona potrzebna i wcześniej czy później upowszechni się w Polsce. Obowiązujące przepisy nie są jednak wystarczające i koniecznie trzeba przygotować nowe, by zabezpieczyć należycie prawa i obowiązki obu stron – uważa Jerzy Bańka, radca prawny ze Związku Banków Polskich. W tej chwili Ministerstwo Finansów stworzyło zespół, który ma rozpocząć pracę nad przepisami dotyczącymi hipoteki odwróconej. To, co obecnie oferuje polski fundusz hipoteczny, według niego nie do końca przypomina hipotekę odwróconą.
– Dopóki spółka będzie dobrze prosperowała, jej klientom nic nie będzie groziło, ale, nie daj Boże, popadnie ona w długi i dojdzie do egzekucji z nieruchomości. Wówczas może dojść do wygaśnięcia praw dożywotnika na podstawie art. 1000 § 3 kodeksu postępowania cywilnego – uważa adwokat Rafał Dębowski z Kancelarii Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy.
– I starsze osoby zostaną na lodzie.
źródło - [Rzeczpospolita - Nieruchomości z dnia 01-06-2009]