Firmy, które zapłaciły za dużo podatku, nie będą mogły odzyskać nadpłaty. W ten sposób resort chce załatać dziurę budżetową, mimo, że eksperci ostro krytykują te plany. Według nich to czyste łamanie prawa.
Zmiany w ordynacji podatkowej mocno uderzą firmy po kieszeniach. Przedsiębiorcy nie będą mogli odzyskać nadpłaconego VAT-u, czy akcyzy. Teraz każda firma, która zapłaciła za dużo, czy niepotrzebnie bez żadnych problemów od fiskusa dostaje pieniądze z powrotem.
Teraz to ma się zmienić. Resort chce zwracać pieniądze pod warunkiem, że nastąpi tzw. "zubożenie podatnika". W innych przypadkach zwrotu nie będzie. A to otwiera pole do oszustw. Wystarczy, że ministerstwo nałoży podatki niezgodne z prawem unijnym, czy podniesie stawki VAT. Gdy sąd nakaże je usunąć to resort finansów i tak pieniędzy nie odda.
"Z analizy tych założeń wynika, że ministerstwo chce zmienić definicję nadpłaty podatku. Efektem będzie utrata przez wiele firm możliwości odzyskania przepłaconych podatków VAT i akcyzy. To bardzo niebezpieczna i niekorzystna sytuacja dla podatników. Dawno nie było tak kuriozalnego wymysłu" ostrzega w "Pulsie Biznesu" Mariusz Marecki, dyrektor w PricewaterhouseCoopers.
źródło - [Dziennik - Gospodarka z dnia 01-09-2009]