
Rząd przekazał właśnie do Sejmu projekt zmiany prawa o notariacie, który uprawnia notariuszy do wydawania tzw. aktów poświadczenia dziedziczenia.
Spadkobiercy będą mogli wybrać, czy dokument nabycia spadku załatwić w sądzie czy u rejenta. Pod warunkiem wszakże, że o spadek nie ma sporu. Wtedy bowiem jego nabycie będzie mógł stwierdzić wyłącznie sąd.
Wszyscy spadkobiercy spotkają się u rejenta, a on spisze najpierw protokół dziedziczenia. Ten dokument będzie podstawą aktu poświadczenia dziedziczenia. Notariusz sporządzi go, jeśli nie ma wątpliwości, ilu jest spadkobierców i jakie są ich udziały w spadku. Podpisany przez wszystkich dziedziczących akt notariusz zarejestruje w systemie informatycznym prowadzonym przez Krajową Radę Notarialną. Dopiero zarejestrowany dokument będzie miał moc prawną. Taka procedura ma zapobiec nadużyciom, np. podwójnym aktom dotyczącym tego samego spadku.
- Sprawy, które absolutnie nie wymagają rozstrzygania przez sądy, nie powinny do nich trafiać. Dlatego inicjatywa przekazania notariatowi poświadczania dziedziczenia to dobry kierunek, który już dawno obrały inne państwa europejskie - uważa Lech Borzemski, członek Krajowej Rady Notarialnej.
Notariusze zwracają też uwagę, że nowa instytucja może się okazać korzystna, zwłaszcza w sytuacjach dziedziczenia firmy. Postępowanie prowadzące do przejęcia przedsiębiorstwa przez spadkobiercę potrwa nie kilka miesięcy, jak w sądzie, lecz od jednego do dwóch tygodni, co oznacza szybszą normalizację stosunków własnościowych ważną z punktu widzenia firmy, jej pracowników i pozycji na rynku.
Notariusze będą mogli również dokonywać otwarcia i ogłoszenia testamentu, sporządzać zaświadczenia dotyczące wykonawcy ostatniej woli.
Projekt przekazuje też postępowania spadkowe w sądzie - z pewnymi wyjątkami - referendarzom sądowym.
źródło - [Rzeczpospolita nr 92 z dnia 19-04-2007]