Już wkrótce mieszkania mogą stać się bardziej dostępne. Ministerstwo Budownictwa chce wprowadzić nowatorskie rozwiązanie. Jeśli wejdzie ono w życie, mieszkania, podobnie jak samochody, będzie można wziąć w leasing - dowiedział się DZIENNIK.
Projekt opracowywany przez resort budownictwa ma być alternatywą dla kredytów hipotecznych. Według wyliczeń Związku Banków Polskich, w ubiegłym roku kredyt na zakup nieruchomości zaciągnęło 300 tysięcy Polaków. Mimo że jest to imponująca liczba, kredyty hipoteczne dla wielu osób wciąż pozostają niedostępne. Propozycja leasingu mieszkań wychodzi naprzeciw potrzeb właśnie tych, którzy nie mają zdolności kredytowej.
Są wśród nich zwłaszcza młodzi ludzie, którzy dopiero zaczynają pracę i tak naprawdę nie mają szans na własne mieszkanie. "Kredytu nie da mi żaden bank, bo dochody na początku zawsze są niskie. Muszę przepracować ładnych parę lat i doczekać się kilku podwyżek, żeby mieć zdolność kredytową. Gdybym mogła wziąć mieszkanie w leasing i od razu się do niego wprowadzić, w ogóle bym się nie zastanawiała" - mówi Joanna Przybyszewska, pracownik wydziału ochrony środowiska jednej z poznańskich firm.
Podobnie deklaruje Anna Kurdziel z Katowic. "Leasing to zawsze jakaś szansa na własne lokum" - mówi. "Kokosów nie zarabiam, ale na leasingową ratę by mi wystarczyło. Do banku nawet nie idę. Po co? Żeby usłyszeć, że nie mam zdolności kredytowej?" - żali się.
Ale problem nie dotyczy tylko młodych. Wśród tych, którym banki odmawiają kredytu, są też osoby nieźle sytuowane. Ich problemem jest wiek, który - w ocenie banku - nie gwarantuje spłaty kredytu przed osiągnięciem przez nie wieku emerytalnego.
Ceny mieszkań zostały w ostatnich latach tak mocno wywindowane w górę, że aby kupić mieszkanie - Polacy zadłużają się na całe życie. Średni okres pożyczki mieszkaniowej w dużym mieście to 30 lat, choć zdarzają się też kredyty rozłożone na pół wieku. Banki jednak tylko w wyjątkowych przypadkach udzielają ich osobom, które przekroczyły 35 lat. Dla wielu osób oznacza to kres marzeń o własnym lokum.
Ministerstwo Budownictwa liczy, że leasing finansowy mieszkań skusi do inwestowania w budownictwo w Polsce międzynarodowe instytucje finansowe, które po pięcioletniej hossie na giełdach pilnie poszukują lokaty dla gorącego kapitału. Wielu międzynarodowych potentatów finansowych ma swoje firmy leasingowe w Polsce: Credit Argicole kontroluje Europejski Fundusz Leasingowy, Commerzbank ma BRE Leasing, a grupa ING prowadzi spółkę ING Lease. Rynek leasingowy tylko w I kwartale wart był około 7 mld zł. Mniej więcej tyle, ile cały sektor budowlany. Jak na razie jednak połowę obrotów ciągle generuje leasing samochodów. Resort budownictwa chciałby to zmienić.
Pytanie tylko, czy leasing mieszkań może rzeczywiście stać sie alternatywą dla kredytów hipotecznych? Mieczysław Groszek, prezes spółki BRE Leasing, uważa, że pomysł jest ciekawy. "Każdy produkt kredytowy da się przekształcić w produkt leasingowy. To się da zrobić" - mówi Mieczysław Groszek.
Jego zdaniem, żeby znaleźli się chętni na leasing mieszkań koszt miesięcznej raty może być nieco wyższy od kosztu wynajmu mieszkania na wolnym rynku, a jednocześnie nieco niższy niż rata kredytu hipotecznego. Wskazuje jednocześnie na zagrożenia. Żeby uruchomić taki projekt, potrzebni są nowi specjaliści. Z tym będzie problem, bo rynek pracy jest wydrenowany. Poza tym będą potrzebne ogromne pieniądze, podobne do tych, którymi dysponują banki hipoteczne. Do tego dochodzi jeszcze jeden kłopot. "Banki hipoteczne udzielają kredytów z marżami niewiele wyższymi niż 1 proc. W branży leasingowej jest pod tym względem znacznie lepiej. Nie wiem, czy znajdą się firmy, które będą skłonne zaakceptować niższe zyski w sytuacji boomu inwestycyjnego, kiedy leasing przeżywa rozkwit" - mówi Mariusz Kurzac, członek zarządu firmy ING Lease, lidera na rynku leasingu nieruchomości.
Dlatego, zdaniem Mieczysława Groszka, leasingiem mieszkań powinny zająć się banki hipoteczne, którym najłatwiej będzie zaoferować alternatywę dla kredytu. Wszystko zależy od tego, jaki ostateczny kształt przyjmie propozycja Ministerstwa Budownictwa.
źródło - [Dziennik z dnia 29-04-2007]