Szukaj nieruchomości


Kwadrat Nieruchomości

Deweloperzy muszą poprawić złe umowy

04
05/07
Deweloperzy muszą poprawić złe umowy
Opublikowano dnia 04 maj, 2007
Od 21 kwietnia deweloperzy, którzy stosują w swoich umowach zakazane klauzule, muszą się liczyć z nałożeniem na nich kary w wysokości do 10 proc. przychodu firmy bez wcześniejszego upominania
Tak zapowiada Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Boom na rynku mieszkaniowym powoduje, że klienci deweloperów nie są wstanie wynegocjować zmiany sprzecznych z prawem postanowień w umowach kupna mieszkania.

- Co z tego, że mam świadomość, które klauzule są niedozwolone, skoro nie mam żadnej realnej możliwości ich zmiany? - pyta nasza czytelniczka. - Deweloper postawił mnie przed wyborem: albo podpisuję umowę w przedłożonej mi wersji, albo wcale jej nie zawrzemy.

Zdaniem Waldemara Jurasza z krakowskiej delegatury UOKiK w tej chwili to deweloperzy dyktują warunki umów. Klient ma niewiele do powiedzenia, coraz częściej nie może mieć pewności, że w ogóle otrzyma klucze do mieszkania. - Ceny mieszkań stale rosną, a dochodzące z rynku sygnały wskazują na to, że bardziej opłaca się deweloperom rozwiązać umowę i zapłacić karę umowną, niż jej dotrzymać - uważa Jurasz.

Najbezpieczniejsze jest zawarcie umowy przedwstępnej w formie aktu notarialnego, gdyż wówczas kupujący będzie mógł żądać w sądzie zawarcia umowy przyrzeczonej.

Wyrok wiąże wszystkie firmy

Zapisy umów z deweloperami, które zostały uznane przez sąd za sprzeczne z prawem, zostały wpisane do rejestru zakazanych klauzul umownych prowadzonego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (dostępny na stronie www.uokik.gov.pl). Od 13 lipca zeszłego roku żaden przedsiębiorca nie może się już tłumaczyć, że prawomocny wyrok w sprawie zakazanego postanowienia dotyczył innej firmy. To efekt uchwały Sądu Najwyższego, który orzekł, że klauzula wpisana do rejestru wiąże wszystkich przedsiębiorców, a nie tylko tego, do którego odnosił się wyrok (sygn. IIISZP3/06). Deweloperzy nie mają również co liczyć na to, że niewielka modyfikacja sprzecznej z prawem klauzuli spowoduje, iż będzie ona dozwolona.

- Intencją uchwały Sądu Najwyższego było m.in. wskazanie, że liczy się głównie skutek danego postanowienia umownego - mówi Andrzej Wróbel, przewodniczący składu orzekającego. - Naruszenie zbiorowych interesów konsumentów może następować także wtedy, gdy dokonano kosmetycznych zmian w postanowieniu umownym, np. zmieniono szyk zdania albo zastąpiono jedne wyrazy innymi - dodaje.

Będą kary bez upominania

- Uważam, że większość zakazanych klauzul umownych zakwestionowanych w umowach deweloperskich istnieje w rejestrze UOKiK na tyle długo, że przedsiębiorcy powinni byli już dawno tak dostosować swoje umowy, aby były one zgodne z prawem - mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik UOKiK. - Niestety, wciąż powielane są te same naruszenia. Wzywanie deweloperów do wycofania się z kwestionowanych praktyk nie przynosi zadowalających rezultatów. Dlatego będziemy korzystać z nowej możliwości nakładania kary: od razu po zakwestionowaniu zapisów umowy -dodaje.

Taka kara może sięgać nawet 10 proc. przychodu przedsiębiorcy za ubiegły rok. Obowiązująca od 21 kwietnia ustawa z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU nr 50, poz. 331) przewiduje, że prezes UOKiK może nałożyć karę bez wcześniejszego wzywania do zaprzestania praktyk.

masz pytanie do autorki, e-mail: [email protected] EWA USOWICZ, RENATA KRUPA-DĄBROWSKA
Główne grzechy deweloperów 
ŹLE DOBRZE
NIEOSTRY SPOSÓB USTALANIA CENY  
Deweloperzy zastrzegają sobie prawo do zmiany ceny metra kwadratowego mieszkania w trakcie trwania umowy. Często nie podają, że cena nie obejmuje komórki lokatorskiej lub miejsca postojowego. Cena nie ulega zmianie w trakcie trwania inwestycji.
RAŻĄCE DYSPROPORCJE W PRAWACH I OBOWIĄZKACH STRON
Deweloper ma same prawa i niewiele obowiązków, a klient wręcz przeciwnie - ma głównie obowiązki i niemal żadnych praw. Przykładowo, klient musi płacić 1 proc. ceny mieszkania za każdy dzień zwłoki w zapłacie raty, podczas gdy deweloper nie ponosi żadnych sankcji za opóźnienia w rozliczeniach. Istnieje równowaga praw obowiązków stron.
NIEJASNY TERMIN REALIZACJI
Wielu deweloperów nonszalancko traktuje termin realizacji inwestycji - np. uzależnia oddanie budynku do użytku od terminowego załatwiania formalności budowlanych lub od sprzyjających czynników atmosferycznych. Deweloper określa konkretną datę oddania mieszkania do użytku, np. nie później niż do 12 maja 2007 r.
UCHYLANIE SIĘ DEWELOPERA OD USUNIĘCIA WAD
Deweloperzy ograniczają w umowie okres dochodzenia usunięcia wad w lokalu, np. do roku, czy też odpowiedzialność za wady użytych wyrobów budowlanych. Trzyletni okres odpowiedzialności za wady budynku (zgodnie z art. 568 kodeksu cywilnego) lub bez umownego ograniczania terminu odpowiedzialności.


źródło - [Rzeczpospolita nr 103 z dnia 04-05-2007]

Aktualności

Na naszej stronie publikujemy najnowsze newsy ze świata nieruchomości.

Najchętniej czytane